sobota, 28 maja 2016

Mazidło ziołowe do zadań specjalnych

Jakiś czas temu Niezłe Ziółko -czyli moja koleżanka Krysia- opisała swoją extra mocną maść ziołową. Wzorując się na tej recepturze powstało moje ziołowe mazidło do zadań specjalnych.



etykietka:

MAZIDŁO ZIOŁOWE
DO ZADAŃ SPECJALNYCH

działanie : przeciwbólowe, przeciwzapalne
skład: maceraty olejowe, wyciągi alkoholowe i glicerynowe z ziół
żywokost, piołun, topola, dziurawiec, żywica świerkowa, propolis
olejki: goździkowy, jałowcowy, geraniowy
wskazania: stany zapalne mięśni, bóle stawów z obrzękami, 
przeciążenie mięśni i skurcze, nerwobóle, postrzały

Zbieranie i przetwarzanie ziół wymaga sporo czasu i uwagi. 
Bardzo ważna w tym jest wiedza ale też własna intuicja i inwencja. Wiem, że dobrze jest przygotować wyciągi olejowe i intrakty ze świeżych ziół. Najczęściej tę samą roślinę traktuję na kilka sposobów. Część maceruję w oleju, część w glicerynie, robię intrakt a co mi zostanie- suszę.
Maceraty olejowe z ziół robię metodą "na ciepło" używając oleju słonecznikowego,z pestek winogron, kokosowego, oliwy z oliwek. Mam spory wybór takich przedmieszek i jest to bardzo dobry sposób na przygotowanie zasobów własnych pod przyszłe kremy, maści i inne kosmetyki. Potem wybrane maceraty odważam w odpowiednich proporcjach i ogrzewam w kąpieli wodnej. Dodaję też wosk pszczeli i lanolinę.



Osobno podgrzewam fazę wodną mojego mazidła, czyli intrakty i glicerydy. Kiedy obie fazy- olejowa i wodna maja taką samą temperaturę powoli łączę je w jednym naczyniu i miksuję aż do idealnego połączenia, dodaję olejki eteryczne, mieszam nadal aż maść zgęstnieje i przestygnie. Wtedy przelewam ją do słoiczków. Mazidło gotowe!





Z taką maścią niestraszne nam żadne bóle:)


piątek, 27 maja 2016

Różane uniesienia

Dziś rano ugotowałam kaszkę mannę. Poszperałam u szafce pod parapetem. i co znalazłam???
O kurcze!!! Zaplątał i się jeden słoiczek syropu różanego sprzed trzech lat.
Łooo Matko!!! czy to się  jeszcze nadaje? czy pachnie? czy...?




Hmmmm....
mniam....
działa. Ma 3 lata i działa. Może trochę kolor tylko stracił. Ale smak jest ok.




Taaaak...róże kwitną i jakoś tak dużo płatków dziś nazbierałam.


No i dylemat.Co z nich zrobić? Tym razem zdecydowałam się na płatki róży w cukrze.
Wzięłam małe słoiczki- 100 ml. Wyparzone słoiczki napełniłam 2/5 płatkami, 


2/5 dosypałam cukru


 i 1/5 dolałam wody.
Następnie pasteryzowałam 50 minut.



Potem wyjęłam z kotła i ustawiłam do góry dnem. Tak zostaną do jutra.


 A jutro zobaczymy co z tego wyjdzie.....


pysznych różanych inspiracji życzy Ziołowy Smak Zdrowia:)




czwartek, 26 maja 2016

Czas na róże

Czas na róże jest zawsze.

Piękne, romantyczne, pachnące. Zjawiają się w naszym życiu przy okazji różnych uroczystości przez cały rok. Róża to prawdziwa królowa kwiatów!
Teraz jednak jest ten szczególny czas, kiedy kwitną w swym naturalnym rytmie i potrafią oszołomić swym zaczarowanym zapachem. Tak...niejedna panna straci głowę w różanym ogrodzie. Albo coś innego....
Ok, ale do rzeczy.
Jak co roku chciałabym zatrzymać chwilę kwitnienia na caaaaały rok.
Jak to zrobić?
Do tej pory tylko suszyłam płatki i ewentualnie czasami robiłam cukier różany- rozcierając suszone płatki w moździerzu razem z cukrem. Pyszny.
Dwa lata temu robiłam syrop z płatków róży i naleweczkę. Cudne..
W roku ubiegłym pokusiłam się ponadto o eliksir szczęścia według Klaudyny Hebdy. Magiczny...
Dziś razem z córką nazbierałyśmy płatków i postanowiłyśmy zrobić coś więcej- gliceryd, ocet i wino.
Pyszne? Cudne? Czy magiczne?
Na pewno wyjątkowe, bo zbierane w Dniu Matki razem z moją córką.
Poniżej urobek mojej córki:) Ha, ha! ale się spracowała! No ale fotki ładne zrobiła.


Poniżej płatki przygotowane do zalania octem jabłkowym, własnej produkcji.




 Poniżej suszenie płatków.



Po lewej ocet pośrodku suszone, po prawej gliceryd.


W słoiczkach syrop- zdjęcie sprzed 2 lat.


Płatki przeznaczone na wino macerują się w wodzie z kwaskiem cytrynowym. Jutro odcisnę je przez gazę, wrzucę do balonu, dodam cukier, drożdże i pożywkę. Niech sobie pracują. Będzie winko a jakby się coś skiepściło to zawsze ocet z płatków róży będzie prawdziwym rarytasem.


Wszystkiego różanego życzy Ziołowy Smak Zdrowia:)

środa, 25 maja 2016

Nowe mydełka

Już są!
Dojrzały!

Mydełka robione kilka tygodni temu doczekały się swojego wielkiego dnia.
Tym razem trzy rodzaje
1) z rumiankiem i żywokostem
2) z podbiałem i cytryną
3) z podbiałem, tymiankiem i białą glinką

Pierwsze łagodnie nawilżające i wygładzające skórę.

RUMIANEK,ŻYWOKOST
skład: macerat z rumianku w oleju rzepakowym,
macerat z korzenia żywokostu w oleju słonecznikowym,
olej rycynowy,
napar z rumianku, płatki nagietka, kurkuma
olejki eteryczne: pomarańczowy, cedrowy



Drugie ła    Drugie łagodnie nawilżające i odświeżające.

PODBIAŁ, RUMIANEK, CYTRYNA
skłąd
macerat z kwiatów podbiału na smalcu wieprzowym,
macerat z kwiatów podbiału w oleju kokosowym,
macerat z rumianku w oleju rzepakowym, olej rycynowy,
napar z trawy cytrynowej, skórka cytrynowa,

olejki eteryczne: bergamota, pomarańcza, drzewo herbaciane



Trzecie dla cery problematycznej.

PODBIAŁ, TYMIANEK
z białą glinkądla cery problematycznej
skłąd
macerat z kwiatów podbiału na smalcu wieprzowym,
macerat z kwiatów podbiału w oleju kokosowym,
macerat z rumianku i nagietka w oleju rzepakowym,
olej rycynowy, glinka biała, płatki podbiału, olejek eteryczny tymiankowy



Miłego mydlenia nowymi mydełkami życzy Ziołowy Smak Zdrowia:)








wtorek, 24 maja 2016

Zakładanie ogródka ziołowego w MOS

Początki naszych zielarskich działań w Młodzieżowym Ośrodku Socjoterapii były bardzo nieśmiałe, poprzedzone przemyśleniami, rozważaniami wszystkich "za i przeciw". Powstał plan a potem realizacja przebiegająca etapami.

Zakupiono ziemię, keramzyt i nasiona i rośliny


Wykorzystano stare gliniane donice


 Uporządkowano piękny taras na 4 pietrze budynku.


Rozpoczęto nasadzenia. Najpierw na spód każdej skrzynki należy wsypać warstwę keramzytu aby zapewnić roślinom odpowiedni drenaż.


 Karolina dokonuje przeglądu zakupionych roślin.


Keramzyt nasypany, teraz warstwa ziemi ogrodowej. 




No i wsadzamy roślinki. Ale....jak to robimy?


Delikatnie wyjmujemy zakupione rośliny z doniczek, dzielimy na kilka części nie szarpiąc i nie urywając korzeni. 




 Wykopujemy odpowiedni dołek i wkładamy do niego roślinę tak, aby korzenie weszły swobodnie- bez podwijania się.



Tak wygląda pierwsza zapełniona skrzynka.


Karolina walczy z bryłą poplątanych korzeni szczypiorku....



W tych skrzynkach zasiejemy nasionka. Będzie tu kolendra, koperek, rukola, roszponka i mieszanka sałat na listki.


Kolejność działań jest taka sama. Najpierw keramzyt, potem ziemia, następnie wyznaczmy rowki w ziemi wzdłuż skrzynek, wsypujemy nasionka biorąc je w paluszki (jak sól). Na koniec delikatnie przykrywamy zasiewy cienką warstwą ziemi.


Tak wyglądają skrzynki tuż po zasadzeniu. 
Co tu mamy?
-bazylia i oregano
-melisa i mięta
 -szczypiorek i majeranek.


Nasz ziołowy ogródek w skrzynkach znalazł swoje miejsce na szerokim i widnym parapecie w stołówce MOS. Taka lokalizacja umożliwi młodzieży codzienną obserwację roślin, pielęgnację oraz będzie można z nich korzystać do urozmaicenia posiłków. 
A więc częstujcie się kochani:)



Pięknie, pachnąco...mmmmm...super!



Roślinki doczekały się też swoich etykietek. Każda roślinka jest opisana, kartonik zaczepiony jest na zwykłym patyczku do szaszłyka.


Prawda, że ładnie?




Ziołowy ogródek funkcjonował nieprzerwanie do Wielkanocy. Wraz z nastaniem wiosny zapragnęliśmy nasze działania przenieść na zewnątrz budynku. Zrobimy ładniejszy, większy. ale o tym napiszemy w następnym poście. 
Taki właśnie był początek ziołowej działalności w Młodzieżowym Ośrodku Socjoterapii w Puławach. Inicjatorem i pomysłodawcą a następnie organizatorem prac jest kto....no , jak myślicie...?
Oczywiście Ziołowy Smak Zdrowia!

Dziękujemy pani dyrektor, Joannie Gieleckiej, za pozytywne przyjęcie i wspieranie ziołowych pomysłów w pracy z młodzieżą.

środa, 18 maja 2016

Kto jadł komosę?




Nie wszyscy wiedzą, że komosa (nazywana także łobodą, lebiodą lub hałajdą) -ten bardzo żywotny  chwast rosnący w naszych ogródkach i na polach- to bardzo wartościowe pożywienie.


Kiedyś było to tzw. jedzenie GŁODOWE. Pisze o tym Łukasz Łuczaj- etnobotanik. Być może dlatego zaniechano przyrządzania tej rośliny w celach konsumpcyjnych. A szkoda, bo naprawdę warto jeść komosę.

Ja jem, pamiętam jak przyrządzała ją moja mama i robię to tak samo.


Najpierw zbieram komosę i myję dokładnie. Kroję, blanszuję i wrzucam na patelnię.


Chwilę podduszę.



Zbieram szczypior czosnkowy, myję, kroję i dodaję do komosy.
 Do tego sól, pieprz. Dodać można też jajko lub śmietaną.

Uwaga!! Moje danie wjeżdża na stół. Mniammmm.......


Pomysłowych dań z komosy życzy Ziołowy Smak Zdrowia



poniedziałek, 16 maja 2016

Mleczna kąpiel cynamonowa

Poprzedni post był o babeczkach kąpielowych.
Nie każdy jednak lubi od razu się natłuszczać w kąpieli. Dlatego zrobiłam też dodatek do kąpieli w postaci piasku. Piasek jest oczywiście musujący, wzbogacony mlekiem w proszku. W takiej kąpieli poczujesz się prawie jak Kleopatra:)


W skład mojej kąpieli wchodzi: soda oczyszczona, kwasek cytrynowy, mleko w proszku, cynamon, kwiat czarnego bzu, naturalne olejki eteryczne: pomarańczowy i cynamonowy.
Leżąc w takiej kąpieli można się świetnie zrelaksować i poczuć "ziołowy smak zdrowia"
Masz ochotę posmakować?


sobota, 14 maja 2016

Musujące babeczki kąpielowe




Zachęcona licznymi namowami moich przyjaciółek zaczęłam zabawę w ręczną produkcję kosmetyków naturalnych. 
Zajęcie miłe, przyjemne, pachnące i pożyteczne.
Babeczki mają właściwości pielęgnacyjne, nawilżające i lekko natłuszczające.
Wystarczy wrzucić do kąpieli połowę babeczki. Babeczka musuje i uwalnia swoje dobroczynne właściwości. Leżąc w kąpieli można rozkoszować się przyjemnym, łagodnym zapachem olejków eterycznych.



Zawarta w babeczkach soda oczyszczona skutecznie oczyszcza skórę, kwasek cytrynowy tonizuje, olej kokosowy mocno nawilża, lekko natłuszcza, działa antybakteryjnie i przeciwgrzybiczo, rumianek i kwiat czarnego bzu leczą skórę, działają przeciwzapalnie i łagodzą podrażnienia, maka ziemniaczana wspomaga działanie łagodzące i pielęgnacyjne. Dodatkowym atutem są naturalne olejki eteryczne: pomarańczowy i cynamonowy.



Babeczki zapakowane, 
czekają na nowych właścicieli:)