czwartek, 15 grudnia 2016

Warsztaty kosmetyków naturalnych w MOS

Idą święta. Czas na prezenty.
A najfajniejsze są te zrobione własnoręcznie.
Rozpoczynamy więc produkcję!


Najpierw wykonany został plakat zapraszający na warsztaty.
Zajęcia przeznaczone były dla wszystkich dziewcząt z MOS.
Półprodukty zostały zamówione i zakupione, Wszystkie potrzebne sprzęty skompletowane.
Dzięki uprzejmości koleżanek-wychowawczyń grupy dziewcząt mamy również odpowiednie miejsce do przeprowadzenia warsztatów.
Chętne dziewczęta zajęły miejsca i do dzieła.....



Najpierw oczywiście wprowadzenie, Kilka niezbędnych informacji o produkcie finalnym, o każdym składniku a przy okazji o rodzajach i właściwościach soli, o normach spożycia, o zagrożeniach wynikających ze zbyt dużego spożycia soli...
To tak przy okazji :)
Tak naprawdę skupiamy się na soli kąpielowej z dodatkiem suszonych kwiatów lawendy.
Przygotowane słoiczki napełniamy usypując naprzemiennie warstwy soli kuchennej, kwiatów lawendy, soli morskiej, soli himalajskiej drobnej i grubej. dodajemy kilka kropelek olejku eterycznego i zakręcamy słoiczki z naszym super naturalnym kosmetykiem:)
Świetnie!
A teraz ozdobimy nasz prezent. W tym celu wycinamy z kolorowego papieru lub bibuły "beduinka", nakładamy go na wieczko słoiczka i przewiązujemy wstążeczką.


Właśnie tak wygląda produkt finalny- sól kąpielowa lawendowa.
Fajny prezent pod choinkę- prawda?


sobota, 10 grudnia 2016

Przyprawa korzenna do piernika i nie tylko :)

Idą święta Bożego Narodzenia.

A jak święta - to pierniki.
Jak pierniki - to przyprawa korzenna.
Jak przyprawa - to tylko taka robiona własnoręcznie.
..dlaczego?
...ano dlatego, że to istotna różnica.
Jaka różnica?
ISTOTNA !!!!
Zrób chociaż jeden raz samodzielnie przyprawę korzenną a zapewniam Cię, że nie zechcesz już gotowych torebek ze sklepu.
Skąd wziąć przepis?
W internecie znajdziecie bardzo dużo przepisów, mniej lub bardziej wypasionych.
Tajemnica swojskiej przyprawy tkwi w Twoim zaangażowaniu :)
To nie żart.
Aby zrobić dobrą, aromatyczną przyprawę trzeba poświęcić temu zajęciu trochę czasu.Wszystkie składniki dobieramy bardzo starannie, mielimy każdy składnik osobno w młynku lub ucieramy w moździerzu. Nie dajemy przypraw starych, zwietrzałych lub gotowych -tzn. mielonych ze sklepu.
Wszystko kupujemy w całości.
Ja akurat mam własne nasiona kolendry, kopru włoskiego i anyżku. Jednak pozostałe składniki muszę sobie kupić.


Co poza piernikami?
Z taką własną przyprawą można sobie przygotować przepyszną aromatyczną kawę:)
Można też wykorzystać ją w kosmetykach domowej roboty. Uwielbiam zapach pierników dlatego też w okresie przedświątecznym ten zapach króluje u mnie w domu- robię sobie balsam do ust, piling solny lub cukrowy oraz masło do ciała.