niedziela, 14 kwietnia 2019

Stokrotki

Któż z nas ich nie zna?
To chyba niemożliwe by nie znać bodaj najpopularniejszego kwiatka z trawników, łąk i ogródków.
Stokrotka pospolita (Bellis perennis) jest rośliną ozdobną, jadalną, leczniczą stosowaną od wieków w medycynie ludowej. Kwitnie nieprzerwanie cały rok-jako jeden z pierwszych kwiatów zwiastujących nam wiosnę aż do pierwszych przymrozków.


Kwitnące ziele stokrotki ma działanie moczopędne, oczyszczające drogi moczowe i przeciwzapalne. Działa też żółciopędnie, bakteriostatycznie i ochronnie na miąższ wątroby oraz trzustkę. Polecana jest w chorobach wątroby i układu moczowego, w metabolicznych chorobach skóry oraz jako środek czyszczący krew.

Jak stosować stokrotki?

KULINARNIE:
Bez obaw możemy jeść je na surowo- dodając kwiaty i listki do surówek i sałatek, dodając do różnego rodzaju pesto, gąszczy czy innych past z zieleniny. Możemy je zakisić lub zamarynować(jak kapary). Możemy zrobić z nich syrop lub sok(podobnie jak z kwiatów mniszka lub fiołków).
KOSMETYCZNIE: 
Stokrotki łagodzą podrażnienia skóry, wybielają piegi i rozświetlają cerę. Można przemywać twarz naparem ze stokrotek lub pokusić się o zrobienie maceratu na oleju, lub glicerynie. W kosmetyce również zastosujemy maceraty octowe na kwiatach lub całym zielu stokrotki.
LECZNICZO: 
Napar z ziela stokrotki można stosować w infekcjach i stanach zapalnych, w tym alergicznych układu oddechowego, ponadto   przy nieżytach układu moczowego i pokarmowego. Naparem warto przemywać skórę łojotokową, z wysypkami, skłonnościami do zmian ropnych, z zaskórnikami i rozszerzonymi oraz pękającymi naczyńkami krwionośnymi. Napar sprawdzi się także do okładów na oczy, a także do ich przemywania przy zapaleniu spojówek i brzegów powiek. 
Maść ze świeżego ziela stokrotki, utarta z masłem i olejem lnianym, rydzowym lub konopnym jest skuteczna w leczeniu trudno gojących się ran i owrzodzeń skórnych.
Napar ze stokrotki: 3-4 g świeżego rozdrobnionego surowca lub 2 g suchego ziela, albo samych kwiatów zalać 120 ml wrzącej wody, odstawić pod przykryciem na 15 minut. Pić takie porcje 3-4 razy dziennie.


Przepis na syrop/sok z kwiatów stokrotki

Składniki:
250 g kwiatów stokrotki
1 cytryna lub witamina c
400 g cukru
800 ml wody 
Wykonanie:
Kwiatki dokładnie obejrzeć, by nie było w nich żadnych żyjątek. Wrzucić do garnka i zalać wrzątkiem. Dodać cytrynę pokrojoną w plasterki i odstawić całość na noc. 
Następnego dnia odcedzić przez płótno lub tetrową pieluchę. Wsypać cukier i odparowywać na małym ogniu. Syrop ma wyraźnie zgęstnieć - odparowuje się około godziny. Gorący syrop przelać do wyparzonych buteleczek, zakręcić i odstawić przykryte by całkowicie ostygły.
Podczas odparowywania niestety tracimy wiele cennych składników ale za to pozostają wyjątkowe walory smakowe. Taki syrop możemy wykorzystywać do deserów, herbatek lub słodzenia zamiast cukru lub miodu.
Jeśli chcemy zachować większość wartości prozdrowotnych wykonujemy sok. Robimy wszystko tak samo, tylko do momentu rozpuszczenia cukru. Gorący sok zlewamy do wyparzonych słoiczków typu twist i zakręcamy na gorąco. 





Jeśli zbierzecie mniej kwiatków -trzeba przeliczyć proporcje i wykonać nastaw w mniejszym naczyniu. Dla małej ilości kwiatków wystarczy tylko słoiczek typu twist.

Przepis na oliwkę do twarzy i ciała.
Garść kwiatów stokrotki wrzucamy do słoiczka. Skrapiamy odrobiną spirytusu, zakręcamy słoiczek i potrząsamy nim aby wszystkie kwiatki zostały zroszone. Po około 20 minutach zalewamy kwiatki ulubionym gorącym olejem. Pozostawiamy słoiczek w ciepłym miejscu na 14 dni potrząsając codziennie. Musimy pilnować aby cały materiał był zanurzony w oleju. w przeciwnym razie może spleśnieć. Po 14 dniach przesączamy przez gazę i odciskamy resztki. 
Taki wyciąg olejowy możemy stosować zamiast kremu do twarzy lub balsamu do ciała (stosujemy na wilgotną skórę). Możemy go też potraktować jako "przedmieszkę"i wykorzystać jako jeden ze składników do przygotowania olejowego oczyszczania twarzy lub do różnych maseczek (np. otręby+oliwka, lub glinka+oliwka)


Przepis na tonik ze stokrotek
Do toniku dla cery wrażliwej wykorzystamy napar ze stokrotek, do którego dodamy gliceryd i ocet stokrotkowy.
1 łyżeczka glicerydu
1 łyżeczka octu
uzupełniamy do 100 ml naparem ze stokrotek. 
Napar zrobić możemy ze świeżych lub suchych stokrotek.
Jeśli mamy hydrolat ze stokrotek - możemy go użyć zamiast naparu. 
Wtedy tonik będzie trwalszy.




czwartek, 11 kwietnia 2019

Syrop fiołkowy


Syrop z kwiatów fiołka wonnego (Viola odorata L.)
Zażywać go można przy: depresji, nieżycie układu oddechowego, kaszlu, zapaleniu zatok, katarze, chrypce itd. Jest to specyfik łatwy w przygotowaniu. Z pewnością dostarczy wielu przyjemnych chwil już na etapie zbioru jak i produkcji.
Zachęcam do przeczytania instrukcji.


Przystępując do zbioru kwiatów fiołka ze stanowisk naturalnych musimy zwrócić uwagę na kilka ważnych spraw.
Po pierwsze:Wybieramy miejsce z dala od ulicy, torów kolejowych itp.
Po drugie: Sprawdzamy czy miejsce, w którym rosną jest może toaletą piesków? Jeśli w tym miejscu załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne psy wyprowadzane na spacer oczywiście ODPUSZCZAMY i nie zbieramy tam żadnych roślin.
Po trzecie: Zwracamy uwagę na pogodę. Jeśli jest sucho i słonecznie możemy przystąpić do zbioru roślin.
Po czwarte: Zbieramy same kwiatki fiołków ( bez łodyżek). Wybieramy te w pełnym rozkwicie lub na początku kwitnienia. Przekwitnięte pozostawiamy- dla nas nieużyteczne ale za to będą się mogły wysiać i za rok będą tu młode rośliny.




Po powrocie do domu wysypujemy fiołki na biały papier i pozwalamy na ewakuację niechcianym gościom- wszelkim robaczkom. Następnie ważymy zebrane kwiaty aby obliczyć ile dodać wody, gliceryny, alkoholu ...w zależności od tego co z naszych fiołków zrobić chcemy.


Umieszczamy kwiaty w słoiku i skrapiamy je spirytusem dla lepszej ekstrakcji i zabicia patogenów.
Następnie zalewamy gorącą wodą z kwasem ascorbinowym- czyli z wit. C.
Sugerowana proporcja 100 g kwiatów na 300 ml wody z 0,2-0,5% zawartością kwasu askorbinowego (witaminy C) – czyli 500 mg (=0,5 g) witaminy C na każde 100 ml wody.
Zakręcamy i zostawiamy do następnego dnia.


 Następnego dnia przystępujemy już konkretnie do produkcji syropu.
 I tu mamy kilka rozwiązań.
1. Możemy zrobić tylko "sok", który wykorzystamy smakowo i do poprawienia humoru w czasie chandry lub stanów depresyjnych.
"Sok" robimy w ten sposób, że po odciśnięciu masy fiołkowej podgrzewamy część płynną dodając cukier (lub miód) i na gorąco wlewamy do wyparzonych słoiczków i butelek. Tak przechowujemy nawet do roku czasu...ale uda wam się to tylko wtedy, gdy zapomnicie o tym wyjątkowym soczku. W przeciwnym razie takie zapasy nie mają nawet szans na próbę czasu :)

2. Syrop leczniczy natomiast robimy wg przepisu dr Różańskiego:
"Syrop ze świeżych kwiatów: kwiaty posiekać nożem ceramicznym, skropić spirytusem, po czym zalać wodą (proporcja 100 g kwiatów na 300 ml wody z 0,2-0,5% zawartością kwasu askorbinowego (witaminy C) – czyli 500 mg (=0,5 g) witaminy C na każde 100 ml wody. Kwiaty zalane pozostawić na noc, po czym wycisnąć i przecedzić. Wodny wyciąg połączyć z miodem lub syropem sorbitolowym w proporcji 1:1. Na każde 100 ml syropu warto dodać 25 ml rumu lub wódki czystej, albo gorzkiej/żubrówki. Syrop zażywać przy depresji po 1 kieliszku 30-40 ml; przy nieżycie układu oddechowego, kaszlu, zapaleniu zatok, katarze, chrypce itd. 1 łyżka co 4-6 godzin. Dzieci 1-2 łyżeczki syropu 4-6 razy dziennie."

3. Syrop dla dzieci robimy podobnie jak wyżej.  Dla dzieci można pominąć dodatek alkoholu ale zamiast alkoholu dajemy glicerynę. Dzieci 1-2 łyżeczki syropu 4-6 razy dziennie.


Z fiołków zrobić można właściwie wszystko począwszy od konfitur, soczków poprzez syropy do kosmetyków, toników, kremów i maści.

Niech nic Was nie ogranicza w Waszych pomysłach na wykorzystanie tego cudu natury :)

Wielu pomysłów z wykorzystaniem fiołków życzy Ziołowy Smak Zdrowia :)

wtorek, 9 kwietnia 2019

Syropy kwiatowo-ziołowe


Wiosna za oknem zachęca do spacerów.
Miłośnicy ziół już rozpoczęli nowy sezon zbierając pączki stosowane w tzw. gemmoterapii.
Zbiory pączków jeszcze trwają ale zaczął się już kolejny etap zbiorów, kiedy zbieramy kwiaty i kwitnące ziele.
Początek wiosny to kwiaty podbiału, forsycji, fiołków, stokrotek, mniszka i jasnoty.
Następnie zakwitną bzy, jaśminy, akacje i róże oraz kurdybanek.
Wszystkie wymienione powyżej kwiaty są jadalne. Można je dorzucać do surówek i sałatek, chrupać solo lub przyrządzać.

Dziś chciałam się szczególnie skupić na syropach.
Znamy z pewnością syrop z kwiatów czarnego bzu, z kwiatów mniszka lekarskiego czy syrop sosnowy.
Z innych roślin też można (a nawet należy w miarę możliwości) robić syropy.
Niektóre mają właściwości lecznicze, inne odżywcze lub ciekawe walory smakowe.
Syropy można robić na zimno lub na gorąco używając cukru lub miodu.
Możemy też użyć alkoholu-wina, wódki lub gliceryny.
Co roku robię syrop z fiołków ( przepis znajdziesz tutaj), stokrotek, kwiatów podbiału, czarnego bzu, robinii akacjowej z kwiatów jaśminu, z macierzanki. W mojej spiżarni znajdują się też domowe syropy smakowe lub zaprawy do napojów- z mięty i cytryny, lawendy, płatków róży i wiele innych.
Warto też sporządzać lecznicze, bogate w krzemionkę syropy- z przytulii i pokrzywy.

W najbliższych postach znajdziecie informacje jak praktycznie zabrać się za robienie syropów i jak je wykorzystywać.

Zapraszam :)



środa, 3 kwietnia 2019

Fiołki w fitoterapii


O fiołkach pisałam trzy lata temu, kiedy to dowiedziałam się, że moje ukochane z dzieciństwa kwiatuszki można jeść, robić z nich różne cudeńka kulinarne ale też, że są roślinami stosowanymi w fitoterapii. Stary tekst znajdziesz tutaj



Każdego roku zbierałam i suszyłam fiołki. Starałam się też zrobić choć jeden specyfik z fiołków świeżych. Miałam więc: syrop, ocet, gliceryd, hydrolat i olej fiołkowy.





Dziś postanowiłam zgłębić temat tych uroczych kwiatuszków i podzielić się skarbnicą wiedzy, jaką jest dla mnie niezmiennie strona dr Różańskiego pt. "Medycyna dawna i współczesna". 
To bardzo ciekawe, że cudownie pachnący kwiatek ma też cudowne działanie  :)

Przytoczę za dr Różańskim:

 "Działanie – kwiat fiołka wonnego Viola odorata L.: wykrztuśne, sekretolityczne, mukolityczne, przeciwdepresyjne, silnie antybakteryjne, przeciwwirusowe, fungistatyczne, degradujące biofilmy bakteryjne i bakteryjno-drożdżakowe; stabilizujące śródbłonki, napotne, przeciwgorączkowe, zmiękczające, kompleksujące ksenobiotyki (substancje obce, xenos z greki – obcy) i szkodliwe oraz zbędne metabolity.
Zastosowanie: wszelkiego rodzaju nieżyty układu oddechowego (infekcje, stany zapalne), zapalenie zatok, choroby zakaźne (wirusowe, bakteryjne), zatrucia; stany depresyjne i stresowe, przeziębienie, katar sienny, choroby alergiczne objawiające się nieżytem układu oddechowego; wspomagająco przy zapaleniu naczyń i naczyniówki; objawy wysięku."

Co i kiedy zbierać?
Dr Różański pisze:
"Surowcem jest ziele kwitnące, sam liść, kwiat i kłącze – Herba, Folium, Flos, Rhizoma Violae odoratae. Suszenie kwiatów i ziela kwitnącego powinno odbywać się w miejscach przewiewnych, z dala od promieni słonecznych. Kłącza można suszyć w temp. do 50oC. Surowce po wysuszeniu przechowywać w słojach, w ciemnym miejscu (kwiaty, ziele). Trwałość kwiatów i ziela 2 lata. Trwałość kłączy 4 lata."

Jak wykorzystać zbiory?
Instrukcje dr Różańskiego:
"Preparaty i dawkowanie:
  • Napar na mleku: 1-2 łyżki kwiatów suchych, świeżych lub mrożonych na szklankę wrzącego mleka; osłodzić miodem, syropem z agawy (niski indeks glikemiczny) lub syropem sorbitolowym (sorbitol nie podnosi poziomu glukozy we krwi!, nie pobudza wzrostu grzybów w przeciwieństwie do cukru, czy miodu). Małe dzieci, niemowlęta – 2-3 łyżki takiego naparu kilka razy dziennie (małym dzieciom podajemy miód dopiero po ukończeniu 12 miesięcy! z uwagi na ryzyko zakażenia miodu pałeczką jadu kiełbasianego i innymi bakteriami wytwarzającymi toksyny; jelito takich maluchów nie jest w stanie się obronić!). Dorośli powinni pić 4 szklanki takiego naparu dziennie przy ostrych stanach, a przy łagodniejszych – 2 szklanki naparu dziennie.
  • Nalewka świeża fiołkowa: 100 g świeżych kwiatów siekanych nożem ceramicznym zalać 500 ml ciepłego (ok. 30-40 stopni C) alkoholu 40% z dodatkiem 0,3-0,5% kwasu askorbinowego(witamina C), kwasu jabłkowego, bursztynowego lub soku z cytryny. Pozostawić w ciemnym miejscu na przynajmniej 7 dni, po czym można (ale nie trzeba)przefiltrować. Zażywać po 5-10 ml 1-2 razy dziennie. W depresji 1 raz dziennie 15 ml.
  • Napar z kwiatów na wodzie: 1 łyżka kwiatów suchych lub świeżych na 1 szklankę wrzącej wody; dobrze jest wodę trochę zakwasić sokiem cytrynowym lub kwaskiem cytrynowym/jabłkowym (lekko), albo lepiej witaminą C. Parzyć pod przykryciem 30 minut. Do okładów na skórę z pryszczami, ropniami, pękającymi i rozszerzonymi naczyniami, z wągrami, łojotokową, z plamami. Okłady powinny trwać 40-45 minut. Na oczy przy zapaleniu powiek, spojówek i naczyniówki oka – 20 minut okłady z naparu. Doustnie przyjmować napar jako środek moczopędny i „czyszczący krew” (depurativum), szczególnie cenny z witaminą C.
  • Syrop ze świeżych kwiatów: kwiaty posiekać nożem ceramicznym, skropić spirytusem, po czym zalać wodą (proporcja 100 g kwiatów na 300 ml wody z 0,2-0,5% zawartością kwasu askorbinowego (witaminy C) – czyli 500 mg (=0,5 g) witaminy C na każde 100 ml wody. Kwiaty zalane pozostawić na noc, po czym wycisnąć i przecedzić. Wodny wyciąg połączyć z miodem lub syropem sorbitolowym w proporcji1:1. Na każde 100 ml syropu warto dodać 25 ml rumu lub wódki czystej, albo gorzkiej/żubrówki. Dla dzieci można pominąć dodatek alkoholu. Syrop zażywać przy depresji po 1 kieliszku 30-40 ml; przy nieżycie układu oddechowego, kaszlu, zapaleniu zatok, katarze, chrypce itd. 1 łyżka co 4-6 godzin. Dzieci 1-2 łyżeczki syropu 4-6 razy dziennie."

Jak widzimy- możliwości zastosowań jest wiele.
Chciałam jeszcze skupić się nad olejkiem eterycznym z fiołka wonnego, który ma działanie antydepresyjne oraz odstraszające kleszcze.
To bardzo cenna substancja, którą stosować możemy w stanach stresowych, depresyjnych oraz w repelentach do odstraszania kleszczy jak również zwalczania roztoczy.
Dr Różański na swojej stronie "Medycyna dawna i współczesna" podaje przepis na repelent antykleszczowy oraz na spirytus od zwalczania roztoczy. Myślę, że warto wypróbować obie receptury. Skład nie jest skomplikowany i każdy z łatwością może sam sobie zrobić oba specyfiki.

Podaję za dr Różańskim:
"Rp. Repelent antykleszczowy – Anti-ixodes
Olejek fiołkowy 5%
Olejek lemongrasowy (citronellowy) 1%
Olejek sandałowy 1%
Ocet wrotyczowy 1:5 (świeże zielekwitnące) na occie 10% -5%
Olej ryżowy ad 100%
Smarować ciało przeciwko roztoczom/kleszczom i natarczywym owadom."

"Spirytus fiołkowy (olejek fiołkowy 5%, spirytus kamforowy ad 100% (g)) – do spryskiwania ubrania, skóry, wcierania, opryskiwania podłogi/tapicerki przeciwko roztoczom – nierozcieńczony."


Jeśli chcecie poczytać więcej kliknijcie tutaj

Życzę przyjemnych doznań w pachnącej krainie fitoterapii :)


sobota, 6 stycznia 2018

Wonne kadzidła




Słowo KADZIDŁO pochodzi od łacińskiego słowa Incensum co znaczy „podpalony„. Wiele różnych kadzideł zostało spalane na wszystkich kontynentach w wielu kulturach przez tysiące lat. Były używane w celach rytualnych, duchowych, w różnych uroczystościach, w celu emocjonalnego uzdrowienia, i w celach leczniczych. Palenie kadzideł łączy nas z naszą duchową naturą, i z tym co boskie. Dzięki okadzaniu relaksujemy ciało i ducha, uspakajamy umysł, wyciszamy myśli i uwalniamy się od stresów codziennego życia.
........

Do nowo narodzonego Dziecięcia przybyli ludzie reprezentujący znienawidzone narody pogańskie. Są to magowie, jak czytamy w Piśmie Świętym, albo mędrcy, czy królowie, jak mówi tradycja. Magowie ci to nie czarownicy z Babilonu czy Egiptu, lecz mędrcy religijni, uczeni i prorocy, którzy otrzymali dar rozpoznania największej Tajemnicy Bożej. W języku greckim magos oznaczał mędrca perskiego, kapłana i proroka, nie tylko czarnoksiężnika (maga). Maga w staroperskim znaczyło "dar Boży", a magu - uczestników lub nosicieli tego daru. Najprawdopodobniej byli to Persowie.
Mędrcy złożyli dary Dziecięciu, żeby się spełniły proroctwa, iż królowie Wschodu i królowie wszystkich narodów przyniosą dary Mesjaszowi oraz będą mu służyli
Przedziwne były to dary złożone przez owych mędrców: złoto, kadzidło i mirra.
Złoto znano w Izraelu od dawna. Nie uważano go za rzecz najcenniejszą, gdyż wiedziano, że bogactwo jest przemijające. Dla Izraelitów oznaczało ono to, co piękne, bogate, chwalebne, wartościowe; tutaj - oznaczało Pana świata. 
Kadzidło używane było jako wonność składana w ofierze. Palono je w świątyni podczas składania pewnych ofiar na znak uwielbienia jakiegoś bóstwa. Wszyscy wiemy, że ciepły dym unosi się ku górze. Jest to symbol modlitwy, która wznosi się ku Bogu jako wyraz oddawanej Mu czci i chwały. 
Mirra natomiast jest cennym balsamem używanym podczas uroczystości, aby pachniało wokoło. Namaszczano nią także zmarłych, a dodana do wina wzmacniała je i powodowała, że pijący był lekko oszołomiony. Dlatego taki napój podawano skazańcom. Tutaj była zapowiedzią człowieka ofiary, męki odkupieńczej Jezusa. 
I taki zestaw otrzymał maleńki Jezus. Otóż w tym czasie złoto, kadzidło i mirra należały na Wschodzie, a zwłaszcza w Arabii, do zwykłych podarunków. Dopiero późniejsza tradycja kościelna nadała im znaczenie symboliczne, głosząc, że magowie przynieśli złoto w darze królowi, kadzidło Bogu, a mirrę człowiekowi.

Palenie kadzideł jest znane człowiekowi od tysięcy lat. Używano ich w różnych rytuałach religijnych czy obrządkach „pogańskich”. Służyły do odstraszania „złych duchów” oraz oczyszczenia energetycznego.  Ich zbawienny wpływ na człowieka znany był dzięki obserwacjom żyjących w tych czasach, znachorom, uzdrowicielom czy szamanom. Bo w większości przypadków tylko oni posiadali „wiedzę tajemną” na temat wpływu otaczającego nas życia zwierząt i roślin oraz obszarów poza cielesnych.
W dzisiejszych czasach, każdy ma dostęp do tej wiedzy. Nie trzeba być szamanem czy znachorem, wystarczy tylko mieć chęć aby się z tą wiedzą zapoznać i z niej skorzystać.
Do dziś dnia, palenie kadzideł wykorzystuje się w obrządkach religijnych ale nie tylko tam.

W kulcie stosowanie kadzidła datuje się od VII w. Najpierw w Kościele Wschodnim, w Kościele Zachodnim natomiast od czasów frankońskich, gdy wygasły pogańskie zwyczaje (ofiary thurificati), a z drugiej strony ożywił się wpływ praktyk Starego Przymierza. Droga wejścia kadzidła do liturgii prowadzi od stosowania go w życiu cywilnym dla wyrażenia uznania i szacunku w stosunku do wysoko postawionych osób świeckich. Ten właśnie zwyczaj przeniesiono do liturgii,kadzidło stosowano podczas procesji (wejścia) biskupa dla sprawowania Eucharystii, a następnie w innych ceremoniach religijnych. Ordo Romanus I wspomina, że jeden z subdiakonów niesie kadzielnicę przed biskupem. Zwyczaj ten otworzył drogę stosowaniu kadzidła w liturgii, a szczególnie podczas sprawowania Eucharystii.
Z Ordo Romanus VI dowiadujemy się o okadzaniu biskupa i asystujących osób. Jest to pierwsza wzmianka o okadzaniu osób w liturgii. Okadzeniu darów w liturgii przygotowania darów towarzyszyły modlitwy Kadzidło stosowane w liturgii posiada znaczenie przede wszystkim symboliczne,wyraża szacunek względem osób, rzeczy, jest równocześnie znakiem wznoszącej się modlitwy.
Kadzidła możemy palić z wielkim powodzeniem u siebie w domu. W celu oczyszczenia atmosfery z negatywnych energii, dla zdrowia fizycznego, jak i psychicznego np. po przebytych chorobach czy wzburzeniach emocjonalnych. Wtedy dobrze jest zapalić kadzidło i poczekać na efekty. W celu poprawienia działania naszego mózgu np. przed jakimś ważnym egzaminem albo jakimś ważnym zleceniem w pracy, czy tez zwykłej koncentracji potrzebnej w życiu codziennym.
Stosuje się również okadzanie miejsc w których będzie się medytować. Wprowadza to swoisty klimat do pomieszczenia i oczyszcza umysł ze zbędnych myśli, co powoduję, że medytacja przynosi bardziej wymierne skutki.




Mirra
Mirra to naturalna żywica egzotyczna znana od tysięcy lat. Powszechnie używana w celach zapachowych, leczniczych i balsamicznych. Krzew „Commiphora myrrha”, z którego żywica pochodzi to niska, ciernista roślina rosnąca na kamienistym podłożu głównie we wschodniej Afryce (Etiopia, Somalia, Kenia i inne). Nazwa „Mirra” pochodzi z języka arabskiego, gdzie słowo „murr” oznacza gorzki. W czasach współczesnych żywica nadal pozyskiwana jest w tradycyjny sposób, jak od tysięcy lat. Poprzez nacinanie pnia krzewu doprowadza się do wycieku żywicy, która tężeje szybko przy kontakcie z powietrzem. Powstają w ten sposób ciemnobrązowe, bursztynowe granulki o wielkości do 5mm. Ze względu na trudną uprawę i dostępność Mirry, tak samo jak Olibanum, jej wartość przekraczała cenę złota. Jeśli dodać do tego jej liczne lecznice zastosowania, Mirra była jedną z cenniejszych substancji, jaką człowiek mógł posiadać.
Zapach topiącej się Mirry to szlachetny, balsamiczny, lekko gorzki aromat. Od wieków uważany był za zapachowe dopełnienie żywicy Olibanum. Choć nie rozpowszechniony tak bardzo jak żywca kadzidłowca, Mirra także stosowana było z powodzeniem podczas ceremonii religijnych i w medytacji. Jako naturalne dopełnienie Olibanum, ich zapach często był mieszany. 
Z licznych zastosowań leczniczych Mirry wyróżnić należy przede wszystkim te potwierdzone przez współczesną naukę. W odpowiedniej postaci działa ochronnie na serce, obniża cholesterol, przeciwdziała wolnym rodnikom, ma własności przeciwzapalne. W kosmetyce używana jest jako składnik dezynfekujący past do zębów, płynów do płukania ust. W starożytności ceniono ją także za własności balsamiczne i używano podczas balsamowania zwłok. Według relacji świadków, jej aromat był nadal wyczuwalny podczas otwierania grobowca Farona Tutanchamona. Była powszechnie uznana za substancję oczyszczającą i bakteriobójczą. W formie proszku lub oleju stosowana była na rany. Topiona Mirra używana była podczas leczenia chorób układu oddechowego. 
W dawnych czasach podarowanie drugiej osobie Mirry oznaczało uznanie i szacunek, czego najbardziej znanym przypadkiem jest ofiarowanie Mirry podczas pokłonu Trzech Króli. Była ona także przedmiotem ożywionego handlu. Obecnie, przy jej większej dostępności, spotkać ją można także w domach, używaną w celach leczniczych i zapachowych.

Olibanum
Olibanum to popularna nazwa naturalnej żywicy pozyskiwanej z drzew egzotycznych. Otrzymuje się ją głównie z drzewa „Boswellia carteri”, zwanego również „kadzidłowcem”. Żywica ta znana i ceniona jest od wieków. Używano jej na przestrzeni lat do medytacji, podczas ceremonii religijnych i w medycynie. Podarowanie Olibanum drugiej osobie wyrażało szacunek i uznanie. 
Cena kadzidła wielokrotnie przekraczała cenę złota czy srebra. Nic w tym dziwnego, proces i miejsce jego pozyskiwania należały przez wieki do pilnie strzeżonych tajemnic, a sama hodowla drzewa była dość trudna. Kadzidłowce rosły tylko w bardzo niesprzyjających ludziom warunkach np. w południowej części Sahary, na półwyspie arabskim i indyjskim. Poprzez nacinanie kory można było doprowadzić do wydobycia ciekłej jeszcze żywicy. Następnie substancję należało wysuszyć, co trwało nawet kilka tygodni. Otrzymywano w ten sposób granulki z wyglądu przypominające surowy bursztyn. Te o wielkości do 2 cm używane były do kadzenia, a sproszkowane Olibanum można było użyć do celów medycznych i w kuchni. Znane są też sposoby destylacji Olibanum do bardzo cennego olejku, używanego w medycynie. Jednak najbardziej popularną formą użytkową żywicy były i są nadal granulki o wielkości ok 5mm.
Olibanum po nasypaniu na rozgrzany węgielek uwalnia bardzo przyjemny, świeży zapach, delikatnie wchodzący w cytrynową nutę, z drzewną domieszką. Przez wieki stosowane w ten sposób kadzidło oczyszczało umysł podczas medytacji i ułatwiało chwile uniesienia podczas ceremonii religijnych.
Znane są przypadki używania Olibanum w domach, jednak mogli sobie na to pozwolić jedynie najzamożniejsi. Kadzidło zdobyło uznanie jako środek do oczyszczania atmosfery, powietrza.
W kuchni ceniono jego gorzki smak i dodawano do potraw w formie proszku. W postaci granulek można je było również żuć. Było to uzasadnione medycznie – zawarte w żywicy substancje polepszają dotlenienie mózgu. Znane są także inne zastosowania medyczne Olibanum. Od wieków stosowano je np. jako środek przeciwzapalny. Niektóre własności zostały potwierdzone naukowo.
Najbardziej znanym „podarowaniem” kadzidła jest pokłon Trzech Króli, kiedy król Kasper ofiarował nowo narodzonemu Jezusowi Olibanum oddając w ten sposób hołd i wyrażając szacunek. Jednak nie jest to pierwszy przypadek ofiarowania kadzidła. Według legend sam Bóg obdarował Adama wonną żywicą by zmniejszyć jego ból po utracie raju.

Copal 
to żywica stosowana do produkcji kadzideł, w lecznictwie, a współcześnie, jako naturalna substancja utrwalająca – przy produkcji lakierów. Dawniej uważano ją za lek na oparzenia i bóle głowy i żołądka. Podczas kadzenia uwalnia egzotyczny-leśny, lekko cytrynowy zapach. Spala się całkowicie, nie pozostawiając śladu na węgielku.

Damara 
żywica naturalna stosowana przy produkcji kadzideł, kosmetyków, żywności, napojów i leków. Przy paleniu charakteryzuje się delikatnie egzotycznym, drzewnym zapachem. Jest przy tym bardzo wydajna. Już niewielka ilość daje bardzo dużo zapachu i dymu. Spala się całkowicie, nie pozostawiając śladu na węgielku.
Sandarak – miękka, aromatyczna żywica z drzew rodziny cyprysowatych, pozyskiwana w krajach Afryki Północnej. Stosowana przy produkcji kadzideł i perfum. Podczas kadzenia topi się w niskiej temperaturze i spala całkowicie nie pozostawiając śladu na węgielku. Charakteryzuje ją relaksujący, ciepły, drzewno – balsamiczny zapach, odświeżający i oczyszczający. Bardzo wydajna w użyciu. 
W medycynie naturalnej dym z tej topiącej się żywicy stosowany był podczas przeziębień oraz jako środek na bezsenność i łagodzący stres. Z uwagi na całkowitą rozpuszczalność w alkoholu znalazła także użycie przy produkcji win i naturalnych utrwalaczy.

Naturalny BURSZTYN BAŁTYCKI ,
stosowany w lecznictwie, jubilerstwie, kadzeniu lub na nalewki. Jego zapach podczas topienia to szlachetny, balsamiczny, leśny aromat o wyraźnym morskim pochodzeniu. Intensywnie wyczuwalny jod przywodzi na myśl odprężający spacer po plaży. Do uwolnienia zapachu potrzebuje bardzo dobrze rozgrzanego węgielka, za to sam aromat uwalniany jest bardzo długo i jednostajnie.

Kamfora naturalna 
to skrystalizowany olejek kamforowy pochodzący z drzew cynamonowca kamforowego. Stosowna jest od tysiąca lat w wielu dziedzinach życia. Począwszy od medycyny naturalnej, przez zastosowania kulinarne, perfumeryjne, na przemyśle kończąc.
Jej piękny, świeży zapach wprowadza przyjemną, czystą atmosferę. Po otwarciu opakowania z kamforą, można pozostawić ją do swobodnego parowania. Zalecamy jednak położyć kryształki kamfory na rozgrzanym węgielku. Już niewielka ilość pozostawi intensywny aromat, który jeszcze długo będzie wyczuwalny w powietrzu. Z uwagi na tę intensywność zalecamy stosowanie niedużych jej ilości do pojedynczego użycia. Kamfora pozostawiona na węgielku topi się całkowicie. Należy też pamiętać, że jest to substancja łatwopalna i nie można dopuścić do jej kontaktu z otwartym ogniem.

DRZEWO SANDAŁOWE 
używane jest jako kadzidło i składnik kadzideł. Podczas palenia oczyszcza przestrzeń z negatywnej energii, wpływa na wzmocnienie duchowej świadomości. Wierzy się też, że ma działanie uzdrawiające i ochronne.
Kadzidło należy nasypać na rozpalony węgielek. Uwalnia wtedy charakterystyczny, egzotyczny zapach i niewielką ilość dymu.


Kadzidła ziołowe w kościołach i klasztorach stosowane są od wieków. Do dziś przetrwała oryginalna receptura, która stanowi mieszankę ręcznie zbieranych ziół, suszonych kwiatów i żywicy.
Takie kadzidło ziołowe zawiera najlepsze i starannie wyselekcjonowane składniki. W jego skład wchodzą m.in.: jałowiec, mniszek, głóg, rozmaryn i sosna. Klasyczny, intensywny, powszechnie uznany aromat tego kadzidła podkreśli nastrój każdej uroczystości i modlitwy.
Zdaniem wielu jest to najlepsze naturalne kadzidło ziołowe na świecie!



Japończycy palenie kadzidełek nazywają „podsłuchiwaniem wiatru”
i s
łyną z umiejętnego dobierania ziół, by uzyskać odpowiedni niepowtarzalny zapach.
A poniewa
ż szczególną magiczna moc przypisują cynamonowi, goździkom, kamforze i drewnu sandałowemu, to najczęściej z nich komponują zestawy do kadzenia.
Wierz
ą, ze goździki mają dar rozświetlania życia i wykorzystują je do oczyszczania duszy na wiosnę.


Kadzidło jest w zasadzie dowolną kombinacją materiału roślinnego, zwykle zmieszanego z olejkami zapachowymi oraz bazą (jaką stanowią na przykład sosnowe trociny, sproszkowane drewno kwasji lub sproszkowane drewno sandałowe).
Kadzidło sporządzane jest w trzech podstawowych rodzajach: w formie granulatu (inaczej "surowe") rzucanego i palonego na małym, płonącym kawałku węgla drzewnego, w formie szyszki i w postaci patyczków. Wszystkie trzy formy można stosować w praktykach magicznych; , jednakże, granulat uważany jest za najbardziej tradycyjną formę kadzidła.
Kadzidło jest istotną częścią Rzemiosła i posiada magiczną moc w każdej formie. Jeżeli zamierzasz jednak sporządzić wonne kadzidło samodzielnie (zwłaszcza po raz pierwszy), najłatwiejsza do wykonania będzie forma granulatu.

Nie jestem czarownicą, wróżką ani szeptuchą. Temat kadzideł jest dla mnie interesujący z punktu widzenia, oczyszczania, dezynfekcji i jego leczniczych właściwości.

Przedstawiam wykaz różnorodnych wonnych kadzideł wraz z ich magicznymi właściwościami -  jako ciekawostkę.
AKACJA: Palona z drewnem sandałowym w celu pobudzenia psychicznych sił.
ALOES: Palony w celu przyciągania powodzenia, miłości, duchowych wibracji i siły.
ALPINIA OFFICINALIS: Palona w Celu odwrócenia zaklęć rzuconych przez czarowników.
ALTHEA: Palona w celu ochrony i pobudzenia sił psychicznych.
ANYŻ (NASIONA): Palony przy medytacji.
ANYŻEK GWIAZDKOWY (NASIONA): Palone w Celu pobudzenia lub spotęgowania sił psychicznych.
BAZYLIA: Palona w celu wypędzenia diabła i ochrony przed złymi demonami oraz duchami, jak również przyciągania wierności, miłości, szczęścia, sympatii i bogactwa. Pomocna jest również przy wykonywaniu miłosnych wróżb.
BENZOES: Palony w celu oczyszczania i przyciągania pomyślności.
BEZ: Palony w celu pobudzenia i spotęgowania sił psychicznych oraz wprowadzenia harmonii w czyjeś życie
BOSWELLIA: Palona w celu odpędzenia negatywnych zjawisk, oczyszczenia magicznych miejsc, ochrony przed złem, pomocy w medytacji, wywoływania metapsychicznych wizji, przyciągania szczęścia oraz składania hołdu pogańskim bóstwom.
BYLICA: Palona jako środek wspomagający uzdrawianie, również do przepędzania negatywnych energii i złych nadprzyrodzonych sił.
CEDR: Palony w celu oczyszczenia, pobudzenia lub wzmocnienia sił psychicznych, przyciągania miłości, zapobiegania koszmarom nocnym oraz leczenia różnorodnych dolegliwości, w tym kataru.
CEDRAT: Palony podczas rytuałów uzdrawiania oraz w celu wzmocnienia sił psychicznych.
CYNAMON: Palony w celu ochrony i przyciągania pieniędzy, pobudzenia i wzmocnienia sił psychicznych oraz jako środek wspomagający leczenie.
DRACENA (ŻYWICA): Palona w celu usunięcia negatywnych sił, wypędzenia złych nadprzyrodzonych mocy, przyciągania miłości i odnowy męskiej potencji. Żywica draceny palona jest przez czarownice w celu ochrony podczas rzucania zaklęć i przywoływania bóstw. Dodana do innych kadzideł, potęguje ich siłę.
DREWNO SANDAŁOWE: Palone w celu wypędzenia demonów i złych duchów, zaklinania dobrych duchów oraz sprzyjania świadomości duchowej.
DRZEWO GOŹDZIKOWCA: Palone w celu przyciągnięcia szczęścia i pieniędzy.
DYMNICA: Palona w celu wypędzenia demonów, złośliwych duchów oraz złych nadprzyrodzonych mocy.
DYPTAM KRETEŃSKI: Palony w celu zaklinania duchów oraz jako środek pomocniczy w astralnej wyobraźni (zwłaszcza zmieszany w równych częściach z benzoesem, drewnem sandałowym i wanilią).
FIOŁEK AFRYKAŃSKI: Palony dla ochrony i pobudzenia duchowości w domu.
GAŁKA MUSZKATOŁOWA: Palona jako środek pomocniczy podczas medytacji, w celu pobudzenia i spotęgowania sił psychicznych oraz przyciągania powodzenia.
GOŹDZIK KORZENNY: Palony w celu rozwiania negatywnych sił, oczyszczenia świętych i magicznych miejsc, przyciągania pieniędzy oraz powstrzymania lub zapobieżenia rozprzestrzenianiu się plotek.
JAŁOWIEC: Palony w celu pobudzenia lub zwiększenia sił psychicznych, a także odwrócenia zaklęć rzuconych przez złych czarowników.
JAŚMIN: Palony w celu przyciągania miłości i pieniędzy, także wywołania proroczych snów.
KOKORYCZKA: Palona głównie jako kadzidło ofiarne ku czci pogańskich bóstw.
KOLA: Palona jako środek pomocniczy podczas medytacji.
KOPAL: Palony w celu oczyszczenia i przyciągnięcia miłości.
KORZEŃ ŻEŃ-SZENIA: Palony w celu osaczenia złośliwych duchów oraz ochrony przed złem w każdej postaci.
KWIAT MUSZKATOŁOWY: Palony w celu pobudzenia i spotęgowania sił psychicznych.
KWIAT RÓŻY CHAŃSKIEJ: Palone dla przyciągnięcia miłości.
LAWENDA: Palona w celu spowodowania snu i odpoczynku oraz przyciągnięcia miłości (szczególnie ze strony mężczyzn).
MAK (NASIONA): Palone w celu pobudzenia płodności u kobiet, przyciągania miłości, szczęścia i pieniędzy.
MASTYKS: Palony w celu zaklinania dobrych duchów, pobudzenia i spotęgowania sił psychicznych oraz nasilenia seksualnych pragnień. Odrobina mastyksu dodana do innych kadzideł znacznie zwiększy ich magiczną moc.
MIĘTA: Palona w celu nasilenia seksualnych pragnień, wypędzenia złych nadprzyrodzonych mocy, zaklinania dobrych duchów i przyciągania pieniędzy.
MIRRA: Palona (często z Boswellią) dla oczyszczenia, uświęcenia, uzdrowienia, wypędzenia i zniszczenia zła. Mirra wspomaga również medytację. W starożytnym Egipcie palono ją na ołtarzach ofiarnych na cześć bóstw Izis i Ra.
OMAN WIELKI: Palony w celu nasilenia mocy jasnowidzenia i zdolności wróżenia ze szklanej kuli.
ORLICA: Palona na ogniskach w celu magicznego wywołania deszczu.
ORZECH KOKOSOWY: Palony dla ochrony.
PACZULA: Palona w celu przyciągania pieniędzy i miłości oraz pobudzenia płodności.
PAPROĆ: Palona na ogniskach w celu magicznego wywołania deszczu. Służy również do wypędzania złych nadprzyrodzonych mocy.
PIOŁUN: Palony w celu pobudzenia lub zwiększenia sił psychicznych. W połączeniu z drewnem sandałowym i palony nocą na cmentarzu, potrafi podobno przywołać duchy z grobów.
PROSOPIS: Dodany do uzdrawiających kadzideł, znacznie zwiększa ich magiczną moc.
RDEST WĘŻOWNIK: Palony (często z Boswellią) jako kadzidło wspomagające wróżby.
ROZMARYN: Palony dla oczyszczenia, pomocy w leczeniu, zapobiegania koszmarom sennym, zachowania młodości, rozproszenia depresji, przyciągania czarodziejskich duszków oraz powodowania spokojnego snu i miłych snów.
RÓŻA: Palona w celu zwiększenia odwagi, wywołania proroczych snów i przyciągania miłości. Różane kadzidło używane jest we wszystkich rodzajach miłosnych czarów i posiada najsilniejsze wibracje miłosne spośród wszelkich magicznych kadzideł.
RUTA: Palona jako środek wspomagający poprawę zdrowia.
SOSNA: Palona w celu oczyszczenia, także dla zniszczenia negatywnych energii, wypędzenia złych nadprzyrodzonych sił, przyciągania pieniędzy, jak również odwrócenia czarów i skierowania ich przeciwko czarownikom, którzy je rzucili.
SZAŁWIA: Palona dla ochrony przed wszelkimi formami zła, oczyszczenia świętych miejsc i rytualnych narzędzi, pobudzania mądrości, przyciągania pieniędzy oraz jako środek pomagający w uzdrawianiu ciała, umysłu i duszy.
SZANTA: Palona w starożytnym Egipcie jako kadzidło ofiarne na cześć boga Horusa.
TATARAK: Palony w celu przywołania dobrych duchów przed rozpoczęciem zaklęć.
TRUSKAWKA: Palona w celu przyciągania miłości.
TURNERA DIFFUSA: Palona w celu wywołania metapsychicznych wizji.
TYMIANEK: Palony w celu oczyszczenia magicznych miejsc przed rozpoczęciem rytuałów, również jako środek wspomagający w uzdrawianiu oraz dla przyciągania zdrowia.
WANILIA: Palona w celu przyciągania miłości, zwiększenia seksualnych pragnień oraz poprawy sił umysłowych.
WAWRZYN (JAGODY): Palony głównie w celu przyciągania pieniędzy.
WAWRZYN: Palony w celu pobudzenia sił psychicznych oraz wywołania proroczych snów-wizji.
WERBENA: Palona w celu wypędzenia złych nadprzyrodzonych sił.
WETIWEROWY OLEJEK: Palony dla odwrócenia czarów i ochrony przed czarną magią oraz złodziejami.
WIERZBA: Palona w celu oddalenia zła, przyciągnięcia miłości i wspomagania leczenia. Używana również przez czarownice jako kadzidło ofiarne ku czci pogańskich księżycowych bóstw.
WISTERIA: Palona dla ochrony przed wszelkiego rodzaju złem.
WRZOS: Palony w celu zaklinania pożytecznych duchów, a także magicznego wywoływania deszczu.


A Ty jakie kadzidło sporządzisz dla siebie....?

poniedziałek, 30 października 2017

Keczup z dyni



Ponieważ dynie nam w tym roku obrodziły jesteśmy "skazani" na dietę dyniową :)
Gotowałam, smażyłam, dusiłam, marynowałam, piekłam...na słodko, na ostro, korzennie i łagodnie..
Różne różności już z dyni robiłam. Dziś przyszedł czas na KECZUP.


Składniki:
2 kg miąższu dyni
3 cebule
4 ząbki czosnku
5 łyżek cukru
2 łyżki octu 10%
10 łyżek koncentratu pomodorowego
łyżka curry
łyżka wędzonej papryki
łyżka słodkiej papryki
2 łyżeczki ostrej papryki
łyżeczka pieprzu mielonego
2 łyżki soli


Drugą porcję zrobiłam w  wersji ziołowej dodając bazylię i oregano

Wykonanie:
Cebule i czosnek obrać i posiekać.



Dynię umyć, obrać i pokroić w kostkę.




Dynię, cebulę i czosnek włożyć do dużego garnka, zalać 1/2 szklanki wody, doprowadzić do wrzenia, zmniejszyć ogień i gotować około 30 minut (aż dynia się rozpadnie). Dodać cukier, sól, ocet, koncentrat pomidorowy i wszystkie przyprawy.


Gotować 10 minut, często mieszając. Zdjąć z ognia. zmiksować.


Gorącym keczupem wypełnić słoiki, zapasteryzować, mocno zakręcić i odstawić do góry dnem.




Keczup jest smaczny i dobrze się przechowuje.
Zrobiłam kilka takich porcji dobierając coraz to inne przyprawy i zioła.

Wiem, co mam w słoiczku i czego tam nie ma- KONSERWANTÓW i innych świństw, jakie znajdziecie w kupnych keczupach.


Wiem, że już nigdy NIE KUPIĘ keczupu.
Może i Ty spróbujesz?


sobota, 28 października 2017

Dynia - królowa jesiennej grządki



Od kilku lat mam swój ekologiczny warzywniak.
Wśród różnych moich upraw króluje ona- DYNIA.
Prowadzę uprawę różnych odmian dyni na zwykłych oraz wzniesionych grządkach.


Wybrałam kilka ciekawych informacji z portalu http://www.sadyogrody.pl/
Na polskim rynku od kilku lat znane są odmiany dyni olbrzymiej - Ambar, Bambino, Justynka, Karowita oraz Melonowa Żółta. Owoce odmiany Ambar zawierają znaczne ilości betakarotenu, białka oraz suchej masy. Ponadto wyróżniają się ciemnozielonym kolorem skórki z lekkim, szarym prążkowaniem i intensywnie żółtym lub pomarańczowym miąższem. Owoce są kuliste lub nieco spłaszczone i dorastają przeważnie do 4 kg. W odpowiednich warunkach dynie tej odmiany można przechowywać do marca.
Odmiana Justynka cechuje się eliptycznym kształtem z lekkim bruzdowaniem. Owoce są ciemnopomarańczowe (masa 3-3,5 kg), a na ich skórce widoczne są jasne smugi. Konsumenci oceniają miąższ tej odmiany jako bardzo smaczny. Z kolei średnio wczesna odmiana Bambino charakteryzuje się nieco spłaszczonym kształtem owoców i pomarańczową skórką pokrytą delikatną siateczką. Dynie osiągają masę do 15 kg.
Do bezpośredniego spożycia, jak również do przetwórstwa polecana jest odmiana Karowita. Owoce wyróżniają się ciemnopomarańczową skórką i podobnym kolorem miąższu. Dynie dorastają do około 3-4 kg i w optymalnych warunkach mogą być przechowywane do końca marca. Pozytywne efekty w przechowywaniu można uzyskać również w przypadku odmiany Melonowa Żółta, której owoce osiągają wielkość do 25 kg. Skórka tej dyni jest pomarańczowa (pokryta jasnymi smugami), a miąższ – jasny do żółtopomarańczowego.
Spośród dyni zwyczajnej na uwagę zasługuje odmiana Danka Polka – przeznaczana do uprawy na pestki. Termin zbioru tej odmiany przypada na połowę października. Owoce w miarę dorastania stają się pomarańczowo-zielone (lekko marmurkowate), o masie około 2,8 kg. Ciekawą propozycją do uprawy są również odmiany pozbawione łupiny nasiennej – Junona i Miranda. Nasiona tych odmian wykorzystywane są do bezpośredniego spożycia lub przetwórstwa (dodatek do wypieków, tłoczenia oleju).
Krajowy rynek stopniowo podbija również dynia makaronowa, której miąższ po ugotowaniu przypomina makaron i spożywany jest w podobnie jak spaghetti. Odmiana Makaronowa Warszawska wyróżnia się podłużnie-owalnymi owocami z jasno pomarańczową, lekko cętkowaną skórką (masa około 1 kg), zaś odmiana Pyza – owocami średniej wielkości, których skórka jest żółtopomarańczowa z żółtą mozaiką.


Zbiory dyni rozpoczynają się zwykle od połowy września i trwają – w zależności od odmiany i terminu uprawy – do połowy października. Należy pamiętać, że przed nadejściem pierwszych przymrozków wszystkie dynie powinny zostać już zebrane, gdyż przemrożone owoce są w większym stopniu podatne na uszkodzenia i nie nadają się do przechowywania. Do uprawy w naszym kraju coraz częściej wybierana jest również dynia piżmowa (m.in. Early Butternut, Muscat de Provence, Futsu Black).
 Bogactwo odmian stwarza bardzo szerokie możliwości zastosowania tego warzywa. Miąższ dyni zawiera wapń, potas, fosfor, magnez, żelazo, a także witaminy C, E, PP, z grupy B (w tym kwas foliowy) stad często dynie przeznaczone są bezpośredniego spożycia. Dynia znajduje również zastosowanie w przetwórstwie do produkcji przecierów, soków, dżemów. Z roku na rok rośnie zainteresowanie konsumentów tym warzywem stąd też dla producentów otwierają się szersze możliwości zbytu.
Oprócz wyżej wymienionych najbardziej popularnych kierunków użytkowania dynię wykorzystuje się w cukiernictwie w postaci barwnika karotenowego, z nasion dyni tłoczy się oleje wykorzystywane w przemyśle spożywczym, dynię w formie suszu, świeżych owoców lub kiszonki można wykorzystać na paszę dla zwierząt.”



O dyni hokkaido przeczytasz np. tu http://beszamel.se.pl/

Co to jest dynia hokkaido?Dynia hokkaido to jedna z odmian dyni. Charakteryzuje się intensywnie żółtym kolorem i bardzo twardą skórą, której się nie obiera. Łatwo odróżnić ją od zwykłej dyni - jest mniejsza (waga sięga 2-3 kg) i twardsza. 

Dynia hokkaido: wartości odżywcze
Warto na stałe wprowadzić dynię hokkaido do jadłospisu, by wspomóc trawienie i regularnie dostarczać niezbędnych dla organizmu związków:

  • karotenu (dobrze wpływa na wzrok i chroni oczy przed szkodliwym działaniem promieni UV); w dyni hokkaido jest więcej karotenu niż w marchewce;
  • witamin: B1, B2, PP, C, A;
  • fosforu, żelaza, wapnia, potasu i magnezu.

Dlaczego warto jeść dynie hokkaido?
Zupki z dyni hokkaido poleca się dzieciom ze względu na dużą zawartość witamin i karotenu. Warto wiedzieć, że dynie nie wiążą fosforanów z ziemi w przeciwieństwie np. do marchewki, która też jest doskonałym źródłem karotenoidów.
Dynia hokkaido ma właściwości odtruwające i oczyszczające - pozytywnie wpływa na funkcjonowanie nerek i wątroby.
Jedną z zalet dyni hokkaido jest to, że nie rozpada się w czasie gotowania. Dlatego jeśli chcemy zrobić potrawę, w której zostaną całe kawałki dyni, wybierzmy tę odmianę. Dynie hokkaido sprawdzają się jako składnik leczo, gulaszów i tart.”


Z moich dyń robię różne pyszne jedzonka i przetwory.
Najwięcej i najczęściej jest to leczo o różnych składnikach i różnych smakach. Robię też zupy dyniowe- mleczne, na słodko i korzenne oraz pikantne i rozgrzewające. Dynię również zapiekam z ziołami prowansalskimi i oliwą z oliwek. Robię też smakowite pure do mięs. Ponadto ciasto dyniowe, dżem dyniowo-jabłkowy, dyniowo-czekoladowy, dyniowo-pomarańczową galaretkę,sok dyniowo-jabłkowy i keczup. 
O keczupie napiszę w kolejnym poście.